Kilkakrotnie wyrażałem już opinie, że zakończony niedawno V- ligowy sezon na Zamojszczyźnie był nadzwyczaj ciekawy i niemal do końca trzymał kibiców w dużym napięciu, gdyż najważniejsza sprawa awansu rozstrzygnęła się dopiero w przedostatniej kolejce rundy wiosennej. Ten interesujący scenariusz stworzyła cała szesnastka drużyn uczestniczących w rywalizacji. Warto zatem dokonać próby oceny rezultatów poszczególnych zespołów w tych rozgrywkach. Będzie to ocena całkowicie subiektywna i każdy ma prawo do jej kwestionowania. Oto opinia kogoś, kto usiłuje zachować niezbędną dozę obiektywizmu w ocenie minionego sezonu.
1. Kryształ Werbkowice
Zwycięzca tych rozgrywek zawdzięcza swój awans konsekwencji w realizacji przyjętego planu. W Werbkowicach od paru lat przygotowywano się do gry w IV lidze zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. To się wreszcie udało. Awans całkowicie zasłużony. Teraz zespół musi odpowiedzieć na pytanie, czy podoła nowym, większym wyzwaniom. Wydaje się, że Kryształ nie musi zaliczyć jednorocznej przygody w IV lidze.
2. Unia Hrubieszów
Runda jesienna nie zapowiadała, że Unia znajdzie się w gronie pretendentów do awansu. Jednak w Hrubieszowie nie zapomniano o czasach dawnej świetności i podjęto próbę walki o cel najwyższy. Zabrakło niewiele, ale będzie przecież kolejna szansa w najbliższym sezonie. Walkę o fotel lidera należy jednak rozpocząć już od pierwszej kolejki. Unia dowiodła, że jest zespołem silnym, który nadawać będzie ton nadchodzącym rozgrywkom ligowym.
3. Grom Różaniec
Wielkie nadzieje po udanej jesieni i przegrana wiosna. Prezes klubu umieszcza Różaniec w innej bajce i ta przenośnia nie jest całkowicie bezpodstawna. Jeśli zachowany zostanie obecny stan posiadania to zespół ponownie włączy się do walki o końcowe zwycięstwo. Nie wiadomo jednak, czy w Różańcu dobrze mierzą siły na zamiary.
4. Huczwa Tyszowce
Zdaje się, że właśnie w Tyszowcach dobrze mierzą siły ma zamiary i pod koniec rozgrywek nie było tam widać niezbędnej determinacji w walce o powrót do IV ligi. Widocznie wiedzą, co czynią. Sportowo jednak Huczwa to zespół nadzwyczaj solidny, mocny, o czym boleśnie przekonała się mi. in. Korona Łaszczów doznając klęski na własnym boisku.
5. Victoria Łukowa/Chmielek
Rewelacja minionego sezonu. Poczyniwszy niezbędne wzmocnienia Victoria od początku rozgrywek robiła furorę. Z zespołu walczącego dawniej o byt przekształciła się w team nadający ton rozgrywkom. To dzięki takim drużynom rozgrywki stały na dobrym poziomie i dostarczały kibicom emocji.
6. Ostoja Skierbieszów
Stale w czołówce rozgrywek. Ostoja nie była zaliczana do ścisłego grona faworytów, lecz nikt nie odmawiał jej uznania za solidność. Zapewne spełniła oczekiwania swoich sympatyków, którzy nie mają powodów do niezadowolenia. Bez wzmocnień zespół nie zwojuje zbyt wiele, ale zagrożenia w postaci spadku z ligi nie ma.
7. Korona Łaszczów
Tradycyjnie udana wiosna spowodowała, że zespół skończył ostatecznie rozgrywki w górnej części ligowej tabeli. Liczono na miejsce premiowane nagrodą pieniężną zamojskiego OZPN, ale koszty tradycyjnego przedwakacyjnego grilla przyszło zawodnikom pokryć z własnej kieszeni. Złym wspomnieniem będzie także klęska w meczu z rywalem zza miedzy - Huczwą.
8. Sparta Łabunie
Piłkarze z Łabuń potrafili wygrać w Werbkowicach z Kryształem, by za tydzień przegrać u siebie z Gromem Różaniec. Stabilizacja formy nie była silna strona tej drużyny, lecz powodów do zmartwienia nie ma. Sparta uplasowała się w środku tabeli i ta pozycja jest wykładnikiem jej realnej siły.
9. Sokół Zwierzyniec
Wysokie loty w rundzie jesiennej i zdecydowane obniżenie pułapu na wiosnę. Mimo tego zespół ze Zwierzyńca okazał się najlepszy z grona beniaminków. Posiadając spory już potencjał Sokół powinien na dobre zadomowić się w lidze okręgowej. Mogło być lepiej, ale trzeba być zadowolonym z tego, co osiągnięto.
10. Sparta Wożuczyn
Być może kibice w Wożuczynie oczekiwali, że Spartę również w lidze okręgowej czeka pasmo sukcesów, ale te marzenia nie zostały jednak spełnione. Nie mogło być inaczej w sytuacji drastycznych wahań formy. Po wygranej 0:4 w Różańcu spartanie potrafili kilka niedziel później przegrać u siebie z kretesem (1:6) ze słabiutkim Cosmosem Józefów. Sparta zachowała jednak status V-ligowca i swój cel osiągnęła.
11. Igros Krasnobród
Największa niespodzianka „in minus”. Jesienią ligowy chłopiec do bicia i niespodziewany kandydat do spadku. W Krasnobrodzie zrozumiano jednak powagę sytuacji i po poczynionych zimą wzmocnieniach drużyna odżyła i widmo degradacji zostało zażegnane. Tym niemniej chyba żaden z sympatyków Igrosu nie może być zadowolony poczynaniami piłkarzy. W nowym sezonie może być tylko lepiej.
12. Olimpia Miączyn
W sezonie 2012/2013 wysokie 5 miejsce w końcowej tabeli rozgrywek mogło wzbudzić w Miączynie nadzieje na równie udany kolejny sezon. Te nadzieje zostały jednak dość wcześnie pogrzebane, chociaż w pierwszych trzech kolejkach Olimpia odniosła komplet zwycięstw. Losy piłkarzy z Miączyna potwierdzają starą piłkarska zasadę, że sukces zależy od dobrej gry w trakcie całego sezonu.
13. Orkan Bełżec
Beniaminek walczył dzielnie o uratowanie się przed spadkiem, ale ten wysiłek okazał się bezskuteczny. Mówi się trudno i teraz trzeba się skupić na wygranie rywalizacji w A-klasie. W Bełżcu jest dobry klimat dla futbolu, o czym świadczą zabiegi zmierzające do utworzenia piłkarskiej drużyny kobiet. Oby się udało.
14. Cosmos Józefów
Jednoroczna przygoda z ligą okręgową, która okazała się dla Cosmosu za silna. Dwa ostatnie mecze przegrane walkowerem dowodzą, że i organizacyjnie Cosmos nie dorósł jeszcze do gry na V-ligowym poziomie. Powrót jest możliwy pod warunkiem okrzepnięcia pod względem organizacyjnym i podwyższenia poziomu sportowego.
15. Aleksandria Aleksandrów
Klasyczna równia pochyła: sezon 2011/2012 - 2 miejsce, 2012/2013 - 9 miejsce, 2013/2014 - 15 miejsce, 2014/2015 - A-klasa. Nieznane są przyczyny tego stanu rzeczy. Zapewne jest ich kilka, ale szkoda, że prężny klub nagle traci impet. Nie można jednak wykluczyć, że sytuacja ulegnie poprawie i Aleksandria odzyska niedawny jeszcze blask.
16. Huragan Hrubieszów
Ewenement. Jeden zdobyty punkcik w 30 meczach to wynik gorszy niż rezultat towarzysza niedoli Vojsławii Wojsławice w grupy chełmskiej, która rozegrała jednak o 4 mecze mniej. Trudno nawet wytłumaczyć sytuację, w której po awansie z A-klasy drużyna całkowicie traci umiejętność gry w piłkę nożną.
źródło: http://lkskorona.futbolowo.pl/
